ZESPÓŁ SZKÓŁ W NOWEJ SŁUPI. PUBLICZNE GIMNAZJUM NR 1 IM. BŁ. KS. BRONISŁAWA MARKIEWICZA W NOWEJ SŁUPI.

Logowanie
Wewnętrzny Model Przywiązania czyli gimnazjaliści w kinie Odkrywanie Szekspira czyli gimnazjum w teatrze Pokolenia czyli glosa o jakości człowieczeństwa HYMN SZKOŁY

Artykuły

Wewnętrzny Model Przywiązania czyli gimnazjaliści w kinie

Wewnętrzny Model Przywiązania opiera się na dwóch filarach. Pierwszy opiera się na poznawaniu wiedzy na temat funkcjonowania świata. Drugi jest związany z prawami które rządzą rzeczywistością. Warto o tym pamiętać wybierając „Salę samobójców”. Jest to debiut reżyserski Jana Komasy i to debiut zupełnie udany. Recenzenci nazywają ten obraz thrillerem choć według mnie jest to kino obudowane aksjologią dramatu społecznego. Dominik (nasz bohater) jest produktem tego świata. Nie ma w nim miejsca na spontaniczny uśmiech, młodzieńczy nonkonformizm czy też coś co kiedyś nazywano wartością młodzieńczych ideałów. Relacje ludzkie nie istnieją. Wszyscy stanowią konkurencję dla siebie i swoich dążeń. Nie ma tu niczego co byłoby ludzkie i spontaniczne. Takie prawa oznaczają ucieczkę w bezpieczny świat internetowych wzruszeń. Internet staje się wszechwładnym mechanizmem określającym sposób życia  i funkcjonowania. Rodzi także coś bardzo ludzkiego - przywiązanie do kogoś? lub czegoś? To przywiązanie jest bezpieczne-sam na sam z moim medium. Reprezentantką tego medium staje się Sylwia - dziewczyna o instynkcie meduzy, wiedząca jak wbijać swe uczuciowe żądła. Dominik zdobywa jej zaufanie a ona pozwala zachować mu pozytywny obraz siebie. Tym bardziej iż najbliżsi są zajęci wyścigiem szczurów. Ojciec walczy o rządową synekurę  a mama chce zawojować świat paryskich salonów mody. Wyręczają Dominika we wszystkim co związane jest z dojrzałością i samodzielnością przyszłego faceta. Meduzy słyną ze sporej inteligencji. Sylwia pozwala na kontakt z Dominikiem wciągając go w grę w której stawką będzie jego własne życie. Poprzez konformizm -”chcieć tego co czynią inni'' następnie totalitaryzm - "czynić to czego chcą inni” wzbudza w Dominiku nastrój lękowo-depresyjny. Pozostawiony sam wobec „demonów wnętrza" spłaca haracz internetowi i ludziom pozbawionym wyższych wartości. Obraz ma wiele płaszczyzn. Zarysowałem tę podstawową która wyznacza kilka następnych jakie odnajdujemy w życiu. Film jest wart zobaczenia oraz mądrej dyskusji i to nie tylko na lekcjach wychowawczych. Lektura obowiązkowa dla rodziców których pedagogika wychowawcza kończy się wraz  z kupieniem komputera.

 

Krzysztof Surma